Obóz Stowarzyszenia SPES to piękny czas, którego zasadniczy cel mógłby brzmieć: Bądź człowiekiem! Nie „gwiazdą”, nie „trenerem”, nie „dozorcą”, nie „nauczycielem”, nawet nie „duszpasterzem” czy „wychowawcą”. W Kuraszkowie wreszcie zdjąłem buty przed świętą ziemią, którą jest drugi człowiek - opowiada Mateusz, wolontariusz.