Po 10 latach, odkrywam na nowo, że bycie we wspólnocie życia jest fajne. Odkrywam dlaczego mieszkam z niepełnosprawnymi Elą, Jackiem, Alkiem, Marcinem, Bronią. Bo w codziennym zabieganiu, tym sprzed korony, zaczynało mi to jakoś umykać. A teraz mam CZAS.