W czerwcu postanowiliśmy spędzić razem wolny czas w Parku Śląskim. Dla nas wszystkich przejazd Elką był bardzo ekscytujący. 

Nie wiem gdzie patrzeć, tyle tu pięknych widoków i ciekawych miejsc

…mówiła Ewelina. Natomiast Seweryn z Robertem byli zadziwieni jak zmieniło się w parku odkąd ostatnio w nim byli, a było to kilka lat temu. Podzieliliśmy się na trzy drużyny i zagraliśmy w Taboo. Ostatecznie wygrała drużyna Oli. Niektóre hasła stanowiły naprawdę twardy orzech do zgryzienia. Na koniec podsumowaliśmy cały rok klubowych spotkań. Mariola bezbłędnie wymieniła wszystkie miejsca, które odwiedziliśmy.