W ostatnią sobotę spotkaliśmy się na Załężu. Było kameralnie, ok 20 osób. Piotrek służył do Mszy Św. To jedyny moment w ciągu całego spotkania, gdy jest skupiony, skoncentrowany, a cała jego energia jest po prostu dobrze ukierunkowana. Podczas agapy było radośnie. Jedni rozpaczali z powodu braku cukru, inni snuli plany utworzenia szarej cukrowej strefy, jeszcze inni zajadali się jabłkami i cukierkami a’la bounty smak raju. Podczas rękodzieła odkrywaliśmy swoje talenty i…poczucie humoru. Miały być kurczaki wielkanocne, a wyszła sekcja gimnastyczno-akrobatyczna. Sesja zdjęciowa na koniec była oczywistą koniecznością.