Można w domowym zaciszu. Można u przyjaciół. My połączyliśmy te dwa przepisy i stworzyliśmy niepowtarzalną recepturę. Kto wie, może rodzi się nam nowa tradycja… W ramach kolejnego spotkania integracyjnego asystenci wpadli na świąteczne wypieki do naszego domu chronionego - do Eli i Jacka.
Słodka manufaktura rozciągała się od kuchni przez cały salon, podobnie jak zapach imbiru, cynamonu i goździków. Próbowaliśmy swoich sił a to przy wyrabianiu ciasta, a to przy wałkowaniu. Ta ostatnia czynność Romkowi zdecydowanie wychodziła najlepiej. Kolejne talenty odkryte! Dziękujemy za wspólny czas. Mamy nadzieję, że święta upłynęły Wam radośnie. Szczęśliwego Nowego Roku.
Monika PinkowskaOd roku 1997 wolontariusz Wspólnoty Spotkań Koszutka. Obecnie socjusz domu rodzinnego (Wspólnota Św. Józefa) oraz Koordynator Programu Pomocy Dzieciom. Absolwentka Uniwersytetu Śląskiego (filologia rosyjska) oraz Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. Janusza Korczaka (pedagogika).