Kiedy pójdziemy na kręgle? – wielu już dopytywało. Znaczy podoba się. Mimo, że kule ciężkie i nie zawsze jest strike. Nie przeszkadza nam to jednak w dobrej zabawie. Dokonuje się spotkanie. Jedni pomagają drugim dobrze wycelować. Wyjście na kręgle tradycyjnie poprzedziła Msza Św. Było nieco inaczej niż zwykle.
Kameralnie, bo w salce domu katechetycznego. Pan Bóg skierował do nas konkretne słowa, które na długo zostaną w mojej pamięci: „Potem przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak, że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: „Odszedł od zmysłów” (Mk 3,20-21). Ojciec Bartek powiedział zaledwie kilka zdań homilii, ale ich przekaz był umocnieniem dla całej naszej Wspólnoty. Pomógł nam odnieść treść Ewangelii do naszego życia i działalności naszego Stowarzyszenia. Podkreślił, że służba ubogim jest dobra, więc jeśli ktoś mówi źle o tym, co robimy to warto uświadomić sobie, że do Jezusa też przychodzili i mówili, że...zwariował. Zbudowani tymi słowami i zmotywowani do gry ruszyliśmy do kręgielni. Osoby, tory, kręgle były takie jak zwykle. Jednak coś już było nowego w tej rzeczywistości. Może to moja perspektywa…Ważne, żeby trzymać się jasno określonego kierunku, wyznaczonego toru, a kula? Kulę Pan Bóg zaniesie. Dziękuję wszystkim za obecność, a zwłaszcza wolontariuszom za pomoc. Widzimy się już 28 lutego.
Monika PinkowskaOd roku 1997 wolontariusz Wspólnoty Spotkań Koszutka. Obecnie socjusz domu rodzinnego (Wspólnota Św. Józefa) oraz Koordynator Programu Pomocy Dzieciom. Absolwentka Uniwersytetu Śląskiego (filologia rosyjska) oraz Wyższej Szkoły Pedagogicznej im. Janusza Korczaka (pedagogika).