Tegorocznego sylwestra spędziłam z niepełnosprawną Elą, z kórą mieszkam na co dzień we Wspólnocie Św. Józefa. Towarzyszył nam także mój brat Bartek. Ja i Ela szykowałyśmy się dwa dni, aby wyglądać jak prawdziwe damy. 

Sylwester Młodych w Chorzowie rozpoczął się tradycyjnym polonezem, następnie wszyscy ruszyli do pląsów. Były wspólne tańce, tzw. belgijka oraz taniec kurczaka. Ela koniecznie chciała poprosić kogoś do tańca, jednak sytuacja przybrała zupełnie inny rytm. To ją proszono, aby zatańczyła, co wywoływało dużo radości. Noworoczny toast wznieśliśmy fantą, którą Ela po prostu uwielbia. Nowy Rok 2016 rozpoczęliśmy od Mszy Świętej. 

Dla mnie to była jedna z lepszych nocy sylwestrowych na jakich byłam. Nie tylko ze względu na dobrą zabawę, ale przede wszystkim na towarzystwo Eli i mojego brata Bartka. Ela nie mogła sie już doczekać sylwestra. Cieszę się, że mogłam dać jej tę radość wspólnego bycia razem i ...tańczenia. Mam nadzieję, że spełni się nasze życzenie: jaki sylwester taki też będzie cały rok. 

Życzymy szczęśliwego Nowego Roku 2016.