Państwo Maria i Edward Wokurka od lat borykają się nie tylko z chorobą swojego synka - Kuby, ale także z barierami architektonicznymi w domu.
Liczne schody, zbyt mała łazienka sprawiają, że codzienna opieka nad dzieckiem w ciężkim stanie klinicznym oraz pozostałą dwójką zdrowych dzieci stała się bardzo trudna. Mieszkają w małym i ciasnym domku w Beskidzie Niskim i jak sami mówią „tu tylko widok z okna jest ładny”. Ojciec rodziny pracuje jako kierowca autobusu, ale martwi się o przyszłość. Zatrudnienie nie jest stabilne, wynagrodzenie niezbyt wysokie, a codzienne wydatki ogromne, zwłaszcza te dotyczące opieki nad Kubą, częstych wyjazdów do szpitala.
Gdy odwiedziłam rodzinę w czerwcu br. i wspólnie zastanawialiśmy się nad określeniem celu stypendialnego, Pani Maria powiedziała, że ich marzeniem byłoby wybudowanie dobudówki, w której powstałby pokój dla Kuby i dostosowana do jego potrzeb łazienka. Koszt budowy okazał się jednak dla rodziny nie do udźwignięcia, a zdolność kredytowa niewielka. Szukając rozwiązania Pan Edward zaproponował, że sam mógłby prowadzić budowę. Postanowiliśmy wesprzeć rodzinę finansowo przekazując na materiały budowlane 30 tys. zł. Dziś prezentujemy zdjęcia z placu budowy, który szybko wypełnia się murami. Cieszymy się, że rodzina przekuwa marzenia w rzeczywistość i że mamy w tym swój udział. Na zdjęciu Pan Edward podczas pracy.
przekaż darowiznę lub 1% podatku