Jaś wraz z rodziną nareszcie przeprowadził się do nowego domu, w którym zakończył się remont. Dofinansowaliśmy zakup podnośnika transportowego oraz materiałów do budowy łazienki od podstaw. Rodzicom dużo łatwiej będzie opiekować się synkiem, który z powodu ciężkiego stanu klinicznego wymaga całodobowej opieki. Zmiana miejsca zamieszkania usprawni codzienne życie całej rodziny.
Mieszkali w górach blisko Limanowej. Sprzed domu rozciągał się piękny widok. Uroczy krajobraz nie ułatwiał jednak opieki nad chorym Jasiem. Siedmioletni chłopczyk urodził się w zamartwicy, ma czterokończynowe porażenie mózgowe i padaczkę lekooporną. Żadnej czynności nie wykona samodzielnie. Do domu położonego z dala od centrum wsi prowadziła wąska droga ostro pod górę. Była zmorą zarówno dla rodziców gdy musieli szybko z Jasiem pojechać do szpitala, jak i dla karetki pogotowia, gdy dziecku trzeba było ratować życie. Budynek wynajęty był od osoby prywatnej, czemu towarzyszyła ciągła obawa o przyszłość i brak możliwości uzyskania dotacji na likwidację barier architektonicznych.
WPŁACAM DARDrogi Czytelniku! Prosimy Cię o wpłatę kilkuzłotowej darowizny oraz przekazanie 1% podatku na sfinansowanie stypendiów przekazywanych przez nasze Stowarzyszenie dla dzieci w ciężkim stanie klinicznym. Dziękujemy!
Fot. Grzegorz Klatka
Jaś jest naszym stypendystą Programu Pomocy Dzieciom od 2013 roku. Gdy się poznaliśmy rodzina żyła z dnia na dzień, tracąc powoli nadzieję, że jej los się odmieni. Tata miał trudności ze znalezieniem pracy na umowę. Pieniędzy brakowało na leki dla dziecka, opłacenie czynszu. Podjęliśmy szereg działań, aby rodzina mogła stanąć na nogi o własnych siłach. Wiele wspólnych rozmów, szukania rozwiązań trudnej sytuacji mieszkaniowej, comiesięczne świadczenie w formie stypendium, które dało stabilizację tak bardzo potrzebną do myślenia o tym co jutro, dofinansowanie kursów zawodowych…to wszystko przyniosło owoce: więcej wiary we własne możliwości, stałą pracę ojca rodziny, otwierającą drogę do zaciągnięcia kredytu, włączenie w pomoc przyjaciół oraz gminę.
Po pięciu latach rodzina zakupiła skromny domek i rozpoczęła remont. Dom jest w centrum wsi blisko ośrodka rehabilitacyjnego, z którego Jaś korzysta. Starsze córki bezpiecznie i samodzielnie będą docierać do szkoły. W zimie nie będzie obawy, że karetka się spóźni. Blisko do ludzi, sklepów i urzędów. Jaś ma swój pokój, podobnie jak siostry. W głosie mamy – Pani Teresy słychać radość pomieszaną ze wzruszeniem:
W końcu jesteśmy u siebie, nasze marzenie o własnym dachu nad głową się spełniło.
W okresie prawie sześciu lat wsparliśmy rodzinę kwotą ponad 80 tys. zł, w tym 20 tys. zł na remont domu. Z tych środków powstała od zera łazienka dostosowana do potrzeb Jasia. Kupiliśmy także podnośnik transportowy, aby Pani Teresa, która jest po operacji serca, nie musiała dźwigać. Przed rodziną jeszcze wiele prac wykończeniowych na poddaszu domu oraz w obejściu. Cieszymy się, że możemy towarzyszyć Jasiowi i jego bliskim. Jesteśmy dumni z naszych stypendystów, że odzyskali nadzieję i z taką determinacją dążą do poprawy swej sytuacji. Bez darczyńców nie byłoby to możliwe, dlatego z całego serca dziękujemy.
Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej o Jasiu, stypendyście Programu Pomocy Dzieciom, wejdź na stronę Jan Wojnar
WPŁACAM DARDrogi Czytelniku! Prosimy Cię o wpłatę kilkuzłotowej darowizny oraz przekazanie 1% podatku na sfinansowanie stypendiów przekazywanych przez nasze Stowarzyszenie dla dzieci w ciężkim stanie klinicznym. Dziękujemy!
Na podany przez Ciebie adres mailowy przesyłać będziemy najnowsze informacje - zostań w kontakcie!
Możesz pomóc
Możesz pomóc
Włącz się w pomaganie. Osoby niepełnosprawne, w trudnej sytuacji życiowej i materialnej czekają na Twój gest. Szczegółowe informacje w dziale MOŻESZ POMÓC