W Muzeum Śląskim byliśmy po raz pierwszy. Najbardziej zainteresowała nas namalowana przez A. Gierymskiego ”Żydówka z pomarańczami”.
Już po raz drugi wybraliśmy się pieszo do Matki Bożej Bujakowskiej. Niebieski szlak prowadził nas przez malownicze tereny.
Kwiaty z krepiny są piękne, ale trzeba nieco wprawy, aby wykonać je własnoręcznie. My podjęliśmy to wyzwanie podczas sobotniego spotkania na Załężu.
Podczas giszowieckiego spotkania naszej Wspólnoty poznaliśmy zasady starojapońskiej gry Shōgi. Nazwa dość egzotyczna i trudna do wymówienia, ale ma proste, trochę zbliżone do szachów zasady.
Z Kubusiem, naszym stypendystą, znamy się już cztery lata. Sześcioletni chłopczyk choruje na zanik mięśni i oddycha z pomocą respiratora. Niedawno spotkałam się z rodziną.
Przyszedł czas na kręgle w Punkcie 44. Mimo zaciętej rywalizacji, dopingowaliśmy się wzajemnie. Dla niektórych uczestników gra była nie lada wyzwaniem.