Dla Pawła zamontowaliśmy windę zewnętrzną, by mógł bez przeszkód opuszczać mieszkanie. Niepełnosprawne dziecko w wózku wraz ze sprzętem niezbędnym do przeżycia waży około 50 kg. Wnoszenie dziecka po schodach ma dla rodzica poważne konsekwencje zdrowotne, a często jest też niewykonalne.
Paweł od siedmiu lat jest w ciężkim stanie klinicznym. Po podtopieniu i zatrzymaniu krążenia choruje na encefalopatię pourazową i porażenie czterokończynowe. Jego oddech jest wspomagany przez koncentrator tlenu. Wraz z rodzicami – Józefem i Joanną, mieszka na Śląsku.
Do mieszkania rodziny prowadzą schody, co utrudnia wyjście z dzieckiem do lekarza czy na spacer. W zeszłym roku tata chłopca miał zawał, z kolei mama cierpi na zwyrodnienie kręgosłupa. Oboje nie powinni dźwigać. Jednak są do tego zmuszeni przez bariery architektoniczne i codzienne czynności związane z opieką.
Marzeniem rodziny było wybudowanie balkonu od strony podwórza i zamontowanie windy. Postanowiliśmy wesprzeć ją w tych działaniach. Zadanie nie było łatwe gdyż mieszkanie znajduje się w zabytkowej kamienicy. Zaangażowaliśmy architekta, który wykonał projekt balkonu. Po uzyskaniu zgody konserwatora zabytków i zarządcy budynku rozpoczęliśmy prace. W miejscu okna wstawiono drzwi wyjściowe. Dobudowano balkon do którego przylega szyb windy. Pomogliśmy rodzinie także w uzyskaniu dofinansowania ze środków publicznych.
Paweł i jego rodzice odetchnęli z ulgą. Nie są już więźniami we własnym mieszkaniu. Gdy pogoda pozwala chłopiec przebywa na świeżym powietrzu, a wyjście do lekarza nie stanowi już problemu. Dzięki pomocy darczyńców wsparliśmy rodzinę kwotą blisko 40 tys. zł.
Jeśli chcesz się dowiedzieć więcej o Pawle, stypendyście Programu Pomocy Dzieciom, wejdź na stronę Paweł Surma.