Jeżdżą na rowerach w ramach rehabilitacji. Piękna aura sprzyjała rowerowym eskapadom. Uczestnicy Ośrodka Terapii Stowarzyszenia SPES, osoby z niepełnosprawnością intelektualną trenują pod okiem fizjoterapeuty Beaty Sikory. Ćwiczą mięśnie, równowagę, koordynację. Sportowa przerwa w pracy odpręża, poprawia humor, a niektórych inspiruje. Karolina planuje kupić sobie własny rower.
Na rowerach łapaliśmy jesienne słońce, które w tym roku nas bardzo rozpieszcza. Uczestnicy Ośrodka Terapii Stowarzyszenia SPES, osoby z niepełnosprawnością intelektualną, jeździli na trójkołowych rowerach w ramach rehabilitacji. Odrywają się wówczas od pracy (a robią budki lęgowe i podpałki), żeby się poruszać, poćwiczyć mięśnie.
Nie dla wszystkich jazda na rowerze jest prosta.
Niektórzy uczestnicy przeżywają lęk wysokości, siedząc na siodełku. Inni próbują utrzymać właściwy kierunek. Uczą się skręcać, trenują pedałowanie i koordynację ruchów. Każdy na miarę swoich możliwości, tak, aby trening pozostał przyjemnością. Gdy wracają z mini wyprawy rowerowej to z entuzjazmem, opowiadają, kto kogo prześcignął, a kto miał bliskie spotkanie z kłującą choinką. Cóż, nawet z takiej opresji trzeba nauczyć się jakoś wybrnąć, ale nie jest to trudne gdy ma się u boku trenera i terapeutę, którzy czuwają nad bezpieczeństwem.
WPŁACAM DARDrogi Czytelniku! Prosimy Cię o wpłatę kilkuzłotowej darowizny oraz przekazanie 1,5% podatku na rehabilitację i integrację osób z niepełnosprawnością intelektualną. Dziękujemy!
Karolina jeździła na dwukołowym rowerze jako nastolatka. Dziś dzięki treningom wraca do tych czasów z sentymentem i mocnym postanowieniem.
Miałam zielonego składaka, potem niebieskiego. Miałam nawet górala, ale podarowałam go chrześniakowi już dawno temu. Teraz chcę oszczędzać pieniądze, aby kupić sobie nowy rower. Mogłabym jeździć na rowerze do roboty – z zapałem opowiada Karolina.
Cieszymy się, że jazda na rowerze wpływa nie tylko na kondycję uczestników, ale także inspiruje ich do tego, żeby mieć marzenia i konsekwentnie je realizować.