Tego lata obóz letni Stowarzyszenia SPES zorganizowaliśmy w Rozdzielu w Beskidzie Wyspowym. Malownicze pagórki, przytulne schronisko stwarzały dobry klimat do spotkania uczestników, osób z niepełnosprawnością intelektualną i asystentów, młodzieży, która postanowiła dać cząstkę siebie bliźniemu. Spotkania, które pod każdym względem było wyjątkowe.
Do wyjazdu na obóz letni przygotowywaliśmy się cały rok. Prowadziliśmy sobotnie Wspólnoty Spotkań dwa razy w miesiącu, dzięki którym asystenci poznają Wspólnotę SPES, filozofię działania, spotykają się z uczestnikami. Już na tym etapie zaczynają się tworzyć relacje. Wielu młodych ludzi podjęło wyzwanie. W czerwcu wyjazd integracyjny i szkolenie przedobozowe.
WPŁACAM DARDrogi Czytelniku! Prosimy Cię o wpłatę kilkuzłotowej darowizny oraz przekazanie 1,5% podatku na rehabilitację i integrację osób z niepełnosprawnością intelektualną. Dziękujemy!
Tak więc obóz jest podsumowaniem całego roku. Nie tyle wisienką na torcie, ile raczej kwintesencją tego, co robimy i jak towarzyszymy osobom z niepełnosprawnością intelektualną. Rzeczywistością, podczas której nie jest się na chwilę. Jest się razem stale przez 24 godziny na dobę. Okazuje się wówczas, że każdy moment jest cenny i nawet wspólne ubieranie pościeli czy zmywanie naczyń nabiera innego znaczenia. Asystenci zgodnie podkreślają, że uczestnicy uczą ich zauważać i doceniać to co najprostsze.
Te wolno płynące chwile są naszą sprawdzoną metodą obozową. Wspólne dyżury, wieloosobowe pokoje, posiłki przy jednym stole, „brudzenie i sprzątanie”, bez telefonów i internetu. Do tego ognisko, turniej w bule, bal, spacery, śpiew, czyli wiele przestrzeni do budowania relacji. Cieszymy się swoją obecnością. Nie zawsze jest łatwo, ale radość zdecydowanie dominuje. Sztuką jest to, aby tak dobierać aktywności, aby uczestnik i asystent mogli współpracować. Uczestnik w swoim tempie, a asystent, nieco zwalniając, próbuje się do tego tempa dopasować.
Hitem tego obozu był niewątpliwie bal. Uczestnicy i asystenci ubrali się elegancko. Rozpoczęli tradycyjnie polonezem, by po chwili szaleć na parkiecie. Własnoręcznie stworzona fotobudka również miała wzięcie. Na kolację sami przygotowali kwaśnicę, jak na góralskie klimaty przystało. Dla niektórych asystentów sporym zaskoczeniem okazał się turniej w bule. Ci, co nie znali tej gry spodziewali się raczej nudnego popołudnia. Tymczasem rywalizacji i emocji już podczas turnieju nie brakowało.
WPŁACAM DARDrogi Czytelniku! Prosimy Cię o wpłatę kilkuzłotowej darowizny oraz przekazanie 1,5% podatku na rehabilitację i integrację osób z niepełnosprawnością intelektualną. Dziękujemy!
Dziękujemy wszystkim Asystentom i Uczestnikom za Tydzień Radości. Dajecie świadectwo, że budowanie relacji ma sens. Niech to wspólne doświadczenie przyjaźni procentuje w Waszym życiu, dokądkolwiek pójdziecie. I zapraszamy na Wspólnoty Spotkań od października. Dziękujemy Darczyńcom za wsparcie finansowe w organizacji obozu – dzięki Wam wolontariusze jadą na obóz bezpłatnie, a uczestnicy pokrywają częściową odpłatność.