Anna zrezygnowała z pracy, by opiekować się niepełnosprawnym ojcem. Złożyła wniosek o świadczenie pielęgnacyjne, aby jako opiekun mieć środki na życie. MOPS odmawia trzy razy. Przyczyna – data powstania niepełnosprawności. Każdorazowo powoływali się na niekonstytucyjny przepis (art. 17 ust. 1b), mimo wytycznych wyższej instancji, że mają przyznać świadczenie. SPES zaskarżyło każdą z odmów. Walka trwa.
Anna musiała zrezygnować z pracy, by opiekować się niepełnosprawnym ojcem – ostra niewydolność żylna, czeka go niestety amputacja. W lutym 2021 r. MOPS odmówił Annie przyznania świadczenia pielęgnacyjnego z uwagi na niespełnienie ustawowych przesłanek dotyczących okresu powstania niepełnosprawności ojca. W Ośrodku Poradnictwa SPES napisaliśmy dla Anny odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego (SKO). Zarzuciliśmy, że kryterium daty powstania niepełnosprawności - jako sprzeczne z Konstytucją – nie może być stosowane. SKO zgodziło się z zarzutem, uchyliło zaskarżoną decyzję i przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia z jednoznacznymi wytycznymi, iż MOPS ma dokonać oceny stanu faktycznego i prawnego sprawy przyjmując, że data powstania niepełnosprawności nie stanowi podstawy do odmowy przyznania świadczenia pielęgnacyjnego.
WPŁACAM DARDrogi Czytelniku! Prosimy Cię o wpłatę kilkuzłotowej darowizny oraz przekazanie 1% podatku na sfinansowanie rzecznictwa praw i poradnictwa obywatelskiego dla najuboższych. Dziękujemy!
Art. 17 ust. 1b ustawy o świadczeniach rodzinnych stanowi, że świadczenie pielęgnacyjne przysługuje, jeżeli niepełnosprawność osoby wymagającej opieki powstała nie później niż do ukończenia 18. roku życia lub w trakcie nauki w szkole lub w szkole wyższej, jednak nie później niż do ukończenia 25. roku życia. Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 21 października 2014 r. sygn. akt K 38/13 uznał, że art. 17 ust. 1b ustawy o świadczeniach rodzinnych w zakresie, w jakim różnicuje prawo do świadczenia pielęgnacyjnego osób sprawujących opiekę nad osobą niepełnosprawną po ukończeniu przez nią wieku określonego w tym przepisie ze względu na moment powstania niepełnosprawności, jest niezgodny z art. 32 ust. 1 Konstytucji. Trybunał nie stwierdził utraty mocy obowiązującej tegoż przepisu, ale wskazał, iż ustawodawca ma obowiązek poprawić stan prawny w tym zakresie i przywrócić równe traktowanie opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych.
Ustawodawca nadal nie poprawił przepisów, natomiast Naczelny Sąd Administracyjny i Wojewódzkie Sądy Administracyjne stoją na stanowisku, że w obecnej sytuacji prawnej nie jest dopuszczalne oparcie decyzji odmawiającej przyznania prawa do świadczenia pielęgnacyjnego na niekonstytucyjnym kryterium momentu powstania niepełnosprawności.
Zarówno Anna jak i zespół Ośrodka Poradnictwa SPES byliśmy przekonani, że MOPS po ponownym rozpatrzeniu sprawy przyzna jej świadczenie pielęgnacyjne. Było to przecież oczywiste w świetle wytycznych zawartych w decyzji SKO. A tu jednak zaskoczenie – MOPS ponownie odmówił świadczenia w decyzji z kwietnia 2021 r. Przyczyna – ta sama, data powstania niepełnosprawności ojca Anny. Treść decyzji z kwietnia, to kopiuj/wlej decyzji z lutego 2021 r.
Napisaliśmy kolejne odwołanie do SKO, ostrzejsze w tonie – MOPS zignorował przecież wytyczne zawarte w decyzji SKO, które miał obowiązek zastosować, ponownie rozpatrując sprawę. Zasadne było przypuszczenie, że tym razem SKO uchyli zaskarżoną decyzję MOPS i orzeknie co do istoty sprawy, przyznając Annie świadczenie pielęgnacyjne. Niestety. SKO po raz kolejny uchyliło decyzję i przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia stwierdzając – jak poprzednio - że MOPS niesłusznie oparł zaskarżoną decyzję na podstawie przepisu art. 17 ust. 1b. SKO dopatrzyło się natomiast w aktach sprawy braków formalnych – stąd sprawa musiała ponownie wrócić znowu do MOPS. W wytycznych SKO po raz kolejny wskazało, że MOPS ma dokonać oceny stanu faktycznego i prawnego sprawy przyjmując, że data powstania niepełnosprawności ojca Anny nie ma w tej sprawie żadnego znaczenia.
Wydawało się, że tym razem MOPS przyzna już Annie świadczenie pielęgnacyjne, przecież SKO dwukrotnie wydało jednoznaczne wytyczne, a organ I instancji nie może w nieskończoność ignorować zaleceń organu II instancji. A jednak, MOPS w decyzji z lipca 2021 r. po raz trzeci wydaje decyzję odmowną, kopiuj/wklej poprzednich decyzji, przyczyna – ta sama, data powstania niepełnosprawności ojca Anny.
Sporządziliśmy dla Anny kolejne – trzecie z rzędu – odwołanie do SKO; nie przebieramy w słowach - sytuację tą trudno nazwać inaczej, niż ostentacyjne, skandaliczne łamanie przez organ I instancji zasady praworządności.
Nie snujemy już przypuszczeń, że tym razem świadczenie powinno zostać przyznane; żadna decyzja nas nie zaskoczy. Wiemy jedno: nie zostawimy Anny z tym problemem.
Co czuje Anna? Bezradność, całkowity brak zaufania do organów administracji publicznej. Czy urzędników, Państwo interesuje, że Anna boryka się z codziennym trudem opieki nad ojcem i z problemami, jakie się z tym wiążą – a jest bez środków do życia? Może w takim razie powinna szukać dla ojca miejsca w domu opieki społecznej i iść do pracy? Tego oczekuje od niej Państwo?
Sytuacja, w jakiej znalazła się Anna, w której postępowanie w sprawie o przyznanie świadczenia pielęgnacyjnego trwa kilka miesięcy, nie jest niestety wyjątkowa. Bywa, że postępowania te trwają jeszcze dłużej, gdy trzeba wnieść skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Wyjątkowe jest natomiast to, że MOPS po raz trzeci wydaje decyzję odmowną, mimo jednoznacznych wytycznych SKO. Regułą jest obecnie, że w tego typu przypadkach pierwsza decyzja jest odmowna, a jeśli SKO w wyniku odwołania decyzję tę uchyli i przekaże sprawę do ponownego rozpatrzenia – organ I instancji stosuje wytyczne SKO i przyznaje świadczenie pielęgnacyjne.
Dopóki art. 17 ust. 1b nie zostanie wykreślony z ustawy o świadczeniach rodzinnych, dopóty ośrodki pomocy społecznej będą go stosować. Czym to tłumaczą? Gminy realizują zadania w zakresie świadczeń rodzinnych – w tym świadczeń opiekuńczych - jako zadanie zlecone z zakresu administracji rządowej; świadczenia te są finansowane w formie dotacji celowej z budżetu państwa. W związku z tym, stosują przepisy ustawy o świadczeniach rodzinnych w literalnym jej brzemieniu, by nie narazić się na zarzut nieprawidłowego, niezgodnego z ustawą wykorzystania środków pochodzących z budżetu państwa i żądanie ich zwrotu.
Nie są to niestety obawy nieuzasadnione – spotkało to na przykład Miasto Sopot, które bez względu na to, kiedy powstała niepełnosprawność podopiecznych, wypłaca opiekunom świadczenie pielęgnacyjne, realizując wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 21 października 2014 r. Wojewoda Pomorski dwukrotnie – w 2019 i 2021 roku - wydał decyzje w sprawie określenia kwot przypadających do zwrotu - postępowanie administracyjne nadal jest w toku, do sprawy przystąpił Rzecznik Praw Obywatelskich. Czy Miasto Sopot będzie musiało zwrócić dotację – jeszcze nie wiadomo, odwołanie skierowane do Ministra Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej nie zostało jeszcze rozpoznane. Więcej informacji TUTAJ
Czy należy więc dziwić się, że MOPS w niewielkiej gminie X odmawia przyznania Annie świadczenia pielęgnacyjnego? Jak chodzi o pierwszą decyzję odmowną – obawy urzędników gminy co do ryzyka zwrotu dotacji celowej do budżety państwa, można by uznać za zrozumiałe. Z zasady gmina woli, by w tego typu przypadkach świadczenie pielęgnacyjne przyznał organ II instancji, czyli SKO lub aby SKO dało wytyczne, że należy przyznać świadczenie pielęgnacyjne – wtedy wojewoda nie powinien żądać zwrotu dotacji. MOPS przecież odmówił zgodnie z treścią ustawy, a SKO „kazało” przyznać świadczenie. Ale druga i trzecia decyzja odmowna ze strony MOPS? Tego nie da się już zrozumieć. Widać, że obawy urzędników gminy są wręcz irracjonalne.
Nie budzi wątpliwości, że dopóki ustawodawca nie zrobi porządku w ustawie o świadczeniach rodzinnych w zakresie świadczeń dla opiekunów osób niepełnosprawnych, tak długo gminy będą literalnie stosować ustawę. Konsekwencje tego chaosu ponoszą opiekunowie i ich podopieczni. Od wyroku Trybunału Konstytucyjnego w tym roku minie 7 lat i nic na to nie wskazuje, ustawodawca miał zamiar w najbliższym czasie wykreślić z ustawy art. 17 ust. 1b.
W piśmie z dnia 28 września 2021 r. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w odpowiedzi na nasze pismo z dnia 3 września 2021 r. wskazało, że aby postulat dotyczący realizacji tegoż wyroku (jak i innych postulatów zgłaszanych przez środowisko osób niepełnosprawnych) mógł zostać zrealizowany, niezbędne są zmiany w systemie orzecznictwa o niepełnosprawności, w oparciu o który możliwe będzie wyodrębnienie spośród osób niepełnosprawnych – osób faktycznie niesamodzielnych, których funkcjonowanie bezwzględnie wymaga pomocy opiekuna uprawnionego do odpowiednich świadczeń opiekuńczych. Ministerstwo twierdzi, że został opracowany projekt ustawy regulującej zakres orzekania o niepełnosprawności i niezdolności od pracy, trwają analizy Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych i po ich zakończeniu zapadnie decyzja o dalszym procedowaniu projektowanych rozwiązań i podjęciu inicjatywy legislacyjnej zostanie rekomendowana rządowi.
Więcej na temat naszych inicjatyw w tej sprawie można znaleźć TUTAJ
W praktyce oznacza to, że w najbliższym czasie rząd nie planuje zmian w ustawie o świadczeniach rodzinnych. Planowana reforma sytemu orzekania o niepełnosprawności i niezdolności od pracy niewątpliwie nastąpi nie wcześniej niż za kilka lat. Chaos zatem będzie trwał nadal.