SPES złożyło skargę kasacyjną do NSA. Ostatni etap walki o zmianę przepisów katowickiej uchwały mieszkaniowej i praktyk Miasta, które narażają na bezdomność. Obecnie, osoby po eksmisji, przebywające w pomieszczeniu tymczasowym, mają według Miasta zaspokojone potrzeby mieszkaniowe, jeśli mają tam „nadmetraż” i nie spełniają warunków do złożenia wniosku o lokal z gminy — a spełnią je wtedy, gdy zyskają status osoby bezdomnej.
Beata mieszkała w zbyt dużej komórce
Beata chorowała na gruźlicę. Zmagała się z niepełnosprawnością i samotnością. Przyszła do nas po pomoc, po tym jak Miasto Katowice eksmitowało ją do pomieszczenia tymczasowego. Była to komórka na strychu z toaletą na półpiętrze. Na ścianach królowały wilgoć i grzyb. Grzejnik elektryczny miał wystarczyć, by się ogrzać. Złożyła wniosek o lokal socjalny, ale odpowiedź przyszła odmowna. Powód? Nadmetraż! Komórka miała 15 m kw., natomiast Miasto Katowice miało wtedy w swej uchwale kryterium powierzchni mieszkalnej na osobę samotnie gospodarującą wynoszące 6 m kw.
WPŁACAM DARDrogi Czytelniku! Prosimy Cię o wpłatę kilkuzłotowej darowizny oraz przekazanie 1% podatku na sfinansowanie rzecznictwa praw i poradnictwa obywatelskiego dla najuboższych. Dziękujemy!
W praktyce działało to tak - nie przyznamy mieszkania, bo tam gdzie przebywasz masz za dużo metrów, ale nie możesz już tam przebywać, więc wzywamy cię, żebyś natychmiast opuściła to miejsce. Radź sobie sama. Jednocześnie informujemy, że osobom, które posiadają status osoby z problemem bezdomności, przyznajemy dodatkowe punkty, dzięki czemu wzrasta ich szansa na ujęcie na liście oczekujących na mieszkanie komunalne.
To historia nie tylko Beaty. Zetknęliśmy się z ludzkimi dramatami, które są wynikiem tego, że przepisy nie spełniają swej roli, tj. „stawiają ludzi pod ścianą”, narażają na traumę utraty dachu nad głową, powodują ogromne obciążenie psychiczne, w sposób okrutny i bezduszny godzą w prawa najuboższych.
Chodzi o praktyczne skutki konstrukcji przepisów aktu prawa miejscowego - uchwały Rady Miasta Katowice w sprawie przyjęcia "Zasad wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu miasta Katowice".
Mamy pierwszy sukces – miasto zmienia kryteria uprawniające do najmu lokalu socjalnych
Efekty naszej pracy to wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 25 listopada 2016 roku oddalający skargę kasacyjną Rady Miasta Katowice od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z dnia 29 stycznia 2016 r. Sąd pierwszej instancji uwzględnił skargę, którą napisaliśmy w Ośrodku dla Huberta, kolejnej osoby poszkodowanej. Reprezentowaliśmy go w całym postępowaniu sądowym.
Wykazaliśmy, że uchwała została wydana z przekroczeniem delegacji z ustawy o ochronie praw lokatorów i mieszkaniowym zasobie gminy. To także rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody Śląskiego, po którym Rada Miasta Katowice w uchwale z dnia 2 lutego 2017 r. zmieniła dotychczas obowiązujące „Zasady wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu Miasta Katowice” w zakresie kryteriów uprawniających do zawarcia umowy najmu lokalu socjalnego.
Wreszcie to opasły segregator z korespondencją w indywidualnych sprawach i z wystąpieniami do radnych, do władz Miasta Katowice, do instytucji i urzędów czuwających nad legalnością przepisów, takich jak Rzecznik Praw Obywatelskich, Prokuratura Okręgowy i Wydział Nadzoru Prawnego Wojewody Śląskiego oraz niezliczona ilość spotkań zespołowych i spotkania urzędowe.
Sprawa Rafała - uchwała dalej narusza prawa najuboższych
Nasza praktyka pokazuje, że pomimo wprowadzonej w 2017 roku zmiany Uchwała w dalszym ciągu jest niezgodna z przepisami ustawy o ochronie praw lokatorów i godzi w osoby ubogie "skazując" je na utratę dachu nad głową.
Rafał, któremu udzielaliśmy pomocy prawnej jest w trakcie leczenia onkologicznego. Jego bardzo niską rentę zajął komornik. Po eksmisji przebywa w pomieszczeniu tymczasowym. Określenie „przebywa” zostało użyte celowo, bo napisanie, że mieszka byłoby przekłamaniem. Po pierwsze, ze względu na brak warunków i sam metraż 8,49 m kw. trudno jego lokum nazwać mieszkaniem. Po drugie, w świetle ustawy o ochronie lokatorów pomieszczenie tymczasowe nie jest lokalem mieszkalnym. Niestety Rafał nie ma szans na przyznanie lokalu komunalnego w Katowicach. Zgodnie z miejscowymi przepisami „ma zaspokojone potrzeby mieszkaniowe”. Bez znaczenia jest to, że przebywa w pomieszczeniu tymczasowym bez tytułu prawnego i Miasto wezwało go do opuszczenia tego miejsca.
Konsekwencją obowiązujących przepisów jest traktowanie osób zajmujących pomieszczenia tymczasowe jako osób, które mają zaspokojone potrzeby mieszkaniowe. Dostałyby prawo do lokalu komunalnego, gdyby spełniły warunek, tj. przebywałyby w pomieszczeniu nie większym niż 8 m kw. (dla osób z niepełnosprawnością 14 m kw.). Problem w tym, że spełnienie tego kryterium, zwłaszcza przez osobę samotną, przekwaterowaną do pomieszczenia tymczasowego – taką jak Rafał - jest de facto niemożliwe do spełnienia. W praktyce takie „komórki” do 8 m kw. nie występują.
Doprowadzamy do zaskarżenia uchwały
Metodyka rzecznictwa praw zakłada wykorzystanie „każdej okazji”, by doprowadzić do zmiany niekorzystnych przepisów. Taką okazją była publikacja w maju 2019 r . nowej uchwały Rady Miasta Katowice, która w dalszym ciągu zawierała zapisy niezgodne z ustawą.
Akty prawa miejscowego są sprawdzane pod kątem zgodności z przepisami nadrzędnymi przez Wojewodę, dlatego zwróciliśmy się z wnioskiem o wydanie rozstrzygnięcia nadzorczego, które doprowadzi do „zablokowania” zapisów niekorzystnych dla najuboższych mieszkańców Katowic i niezgodnych z ustawą.
Wojewoda uznał, że uchwałę należy zakwestionować w całości i zaskarżył ją do Wojewódzkiego Sądu
Administracyjnego w Gliwicach. Równocześnie zespół Rzecznictwa Praw SPES zwrócił się do Prokuratury Okręgowej w Katowicach o rozważenie wniesienia skargi na akt prawa miejscowego. Prokurator również złożył skargę do WSA. My z kolei wnieśliśmy o przystąpienie do sprawy i zostaliśmy uczestnikiem postępowania sądowego.
Ostatnia szansa - SPES składa skargę kasacyjną
Niestety WSA w wyroku z dnia 30 marca 2021 r. oddalił skargę Prokuratora na uchwałę Rady Miasta Katowice z dnia 30 maja 2019 r. nr VIII/146/19 w przedmiocie zasad wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu gminy. Skarga Wojewody również została oddalona. Obaj skarżący wnieśli skargi kasacyjne. SPES także podejmuje taki krok, co stało się możliwe, dzięki temu, że zadbaliśmy wcześniej o bycie uczestnikiem postępowania. Skarga kasacyjna jest czwartym i ostatnim etapem prowadzenia postępowania administracyjnego i sądowoadministracyjnego.
WSA zarzuciliśmy, że w wyroku powierzchownie ocenił skutki prawne uchwały i nie dotknął istoty problemu. Opisaliśmy, jak w praktyce urzędnicy interpretują przepis i co to powoduje względem najuboższych.
Władze Miasta Katowice pomieszały pojęcia w „Zasadach wynajmowania lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu Miasta Katowice” oraz stosują krzywdzącą politykę „przeciwdziałania” bezdomności.
Tak naprawdę, aby osoba, która trafia do pomieszczenia tymczasowego, mogła starać się o przydział lokalu komunalnego, powinna najpierw doświadczyć bezdomności. Powinna znaleźć się na ulicy, w noclegowni, w schronisku dla bezdomnych, by Miasto udzieliło pomocy mieszkaniowej. Osoba taka, według Miasta, najpierw musi sięgnąć dna, doznać poniżenia, wyzucia z godności i prywatności, utracić swój i tak ubogi dobytek, rzeczy osobiste (nie przeniesie się przecież do noclegowni czy schroniska z własnym wyposażeniem dotychczas zajmowanego pomieszczenia), by gmina - po udokumentowaniu faktu bezdomności zaświadczeniem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej - uznała, że osoba ta nie ma zaspokojonych potrzeb mieszkaniowych.
Nie jest to przeciwdziałanie bezdomności. Wręcz odwrotnie. Jest to działanie w zupełności niezgodne z nałożonym na władze publiczne obowiązkiem wynikającym z art. 75 Konstytucji RP:
Władze publiczne prowadzą politykę sprzyjającą zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych obywateli, w szczególności przeciwdziałają bezdomności, wspierają rozwój budownictwa socjalnego oraz popierają działania obywateli zmierzające do uzyskania własnego mieszkania.
Chcemy, aby Miasto Katowice traktowało osoby, które ubiegają się o najem lokalu z zasobów komunalnych z zachowaniem zasad równości. Aby nie dyskryminowało z uwagi na przebywanie w pomieszczeniu tymczasowym. Wówczas zapobieganie bezdomności będzie faktem, a nie frazesem. Nie chodzi nam, o wytykanie formalnych, redakcyjnych błędów w akcie prawa miejscowego, które nie przekładają się na naruszenie praw społeczności lokalnej. Dążymy do tego, aby w efekcie osoby przebywające w pomieszczeniu tymczasowym nie były traktowane jak te, które mają zaspokojone potrzeby mieszkaniowe.
Program Najpierw Mieszkanie czy Program Najpierw Bezdomność?
W argumentacji do skargi kasacyjnej zwróciliśmy także uwagę, że działanie katowickiego samorządu jest całkowicie sprzeczne z wytycznymi wskazanymi w opracowaniu Europejskiej Federacji Krajowych Organizacji Pracujących z Ludźmi Bezdomnymi (FEANTSA), zgodnie z którymi:
Bezdomność to zanegowanie podstawowych praw człowieka. Radzenie sobie z problemem bezdomności jest bardzo kosztowne dla społeczeństwa. Zarówno służby pomocy bezdomnym jak i służba zdrowia ponoszą ogromne koszty w radzeniu sobie z tym zjawiskiem. W niektórych przypadkach rozwiązania problemu same w sobie stały się problemem. Przykładem są tu noclegownie, które początkowo miały być jedynie krótkoterminowym rozwiązaniem, podczas gdy stały się miejscem, w którym bezdomni przebywają długoterminowo, co znacznie utrudnia wyjście z bezdomności.(…) Długoterminowe przebywanie w placówkach kryzysowych prowadzi też do zinstytucjonalizowania osób bezdomnych, co jeszcze bardziej utrudnia wyjście z bezdomności.
Autorzy opracowania zalecają modelową strategię „Housing First” (Najpierw Mieszkanie). Zakłada ona stopniowe wycofywanie schronisk na rzecz stałych form zamieszkania, które umożliwiają niezależne, wspierane czy nadzorowane formy mieszkalnictwa. W tym nowoczesnym podejściu odchodzi się od używania schronisk długoterminowo.
Osoba bezdomna, zamiast przechodzić kolejne etapy wychodzenia z bezdomności (np. od mieszkania na ulicy przez schronisko, następnie program przejściowego zamieszkania aż do stałego zamieszkania), od razu z ulicy czy schroniska przechodzi na etap stałego zamieszkania. Kolejność udzielania pomocy jest niejako odwrócona. W tradycyjnych systemach pomocy określanych często mianem „drabinki”, na mieszkanie trzeba najpierw zasłużyć osiągając postęp w terapii czy realizacji celów społecznych.
To podejście oparte na prawach człowieka, w którym stabilne, chroniące prywatność i zapewniające dogodne warunki życia mieszkanie jest niezbędne, aby poradzić sobie na przykład z chorobą psychiczną czy uzależnieniem. Strategia „Housing First” jest obecnie normą pomocy społecznej przyjętą na terenie Unii Europejskiej.
Tymczasem Miasto Katowice proponuje mieszkańcom zgoła alternatywny model pomagania, który nazwalibyśmy, parafrazując pierwowzór: „Najpierw Bezdomność”.
Jeśli przebywasz w pomieszczeniu tymczasowym - to znaczy, że co prawda jesteś w jakimś kryzysie życiowym, nie radzisz sobie, ale nie jest jeszcze z tobą wystarczająco źle, by ci pomóc - nie jesteś jeszcze bezdomny! Choć warunki mieszkaniowe są tragiczne, w kranie zimna woda (na korytarzu, bo w pomieszczeniu nie ma dostępu do wody), to masz przecież zaspokojone potrzeby mieszkaniowe, bo masz „nadmetraż”. Po wygaśnięciu umowy najmu, opuść pomieszczenie tymczasowe. Zrób to sam, bo inaczej zostaniesz z niego eksmitowany. Zostań osobą z kryzysie bezdomności. Zamieszkaj w noclegowni - a wówczas dopiero podamy ci pomocną dłoń i pomożemy wyjść z problemu bezdomności w trwającym wiele lat procesie.
Obecne przepisy katowickiego samorządu prowadzą do ludzkich dramatów. Mamy do czynienia z problemem społecznym. Nie jest bowiem realizowany konstytucyjny postulat przeciwdziałania bezdomności. Czekamy zatem na rozpoznanie skargi kasacyjnej przez Naczelny Sąd Administracyjny.